Pojawiła się na ekranach i natychmiast zgromadziła wokół siebie tłum fanów. Nic dziwnego. Jasna, urocza blondynka nie mogła nie lubić ludzi. Po zagraniu głównej roli w serialu „Aniołki Charliego” od razu stała się ulubienicą publiczności.
Farah Fawcett nie miała kilku wyrazistych ról. Ceniono ją za naturalność i wdzięk. Dzięki temu aktorka stała się popularna nie tylko na ekranach, ale także na okładkach błyszczących magazynów. Bardzo lubiła projektantów mody. Inspirowała ich.
Dzięki niej zmieniły się standardy piękna. Stała się kolejną trendsetterką po Bardot i Welch. Kobiety chętnie sięgały po fryzury, makijaż Fawcett. Jej styl również je pociągał.
Aktorka dbała o siebie, ćwiczyła i dobrze się odżywiała. Dzięki temu w wieku 48 lat wciąż mogła błyszczeć na stronach błyszczących magazynów. Niestety, jej droga życiowa zakończyła się przedwcześnie, w wieku 62 lat. Winowajcą była podstępna choroba — rak.