Na kręcenie każdego filmu wytwórnia filmowa przeznacza określony czas i budżet. Jak zarządzać tym czasem i pieniędzmi, to już zadanie twórców filmu. Pośpiech i napięte terminy często prowadzą do śmiesznych wpadek, ale są też takie, które widzowie zauważają dopiero w kinie z powodu niedbałości twórców. Dziś pokażemy zabawne kinołapy, które na zawsze stały się częścią naszych ulubionych filmów.
-
Za co kochamy uniwersum „Harry’ego Pottera”? Oczywiście za magię, ale nie zawsze jest ona obecna. Unoszące się świece, na przykład, unoszą się wyłącznie dzięki żyłce.
-
Serial „Wspaniałe stulecie” również nie obył się bez wpadek podczas kręcenia, co wyraźnie widać na tle linii energetycznych za Ibrahimem Paszą.
-
W „Gwiezdnych wojnach” najwyraźniej ktoś zmęczył się ubieraniem bohaterów franczyzy i pominął jeden szczegół.
-
Niezwyciężeni wojownicy na zawsze pozostają wojownikami, nie mają prawa wchodzić w związki małżeńskie, a nawet nie mogą tego zrobić, ale ten jakoś dał radę.
-
„Avengers” część pierwsza. Wszystko się sypie, wszędzie kawałki i kurz, a także wgnieciony samochód, który w scenie z Thorem nagle naprawia swój zderzak. Cud, nie inaczej.
-
Terminator i jego kurtka, która przy zmianie kadru staje się jak nowa.
-
Głośny serial „Czarnobyl” również nie był wolny od wad. Wiele osób zauważyło w kadrze okna z podwójnymi szybami, których w 1986 roku z pewnością nie było.
-
Wszyscy, którzy oglądali film „Klub zakupowy Dallas”, doskonale pamiętają, ile scen miało miejsce przy tym stole, ale mało kto zauważył pewien interesujący szczegół. Lamborghini Aventador przedstawione na plakacie weszło na rynek dopiero w 2011 roku, a akcja filmu dzieje się w latach 80-tych.
-
Spodnie Kevina w „Kevin sam w domu” w sposób nieprawdopodobny zdążyły się zmienić w czasie biegu.
-
Auta to bolesny temat. „Transformers”, druga część franczyzy i jedno pytanie – jak ta dachówka nagle stała się inna?
-
„Pan i Pani Smith”. Wnętrze samochodu ciągle zmienia swój wygląd. Same zagadki.
-
I znowu „Gra o Tron”. Sam, Nocna Straż i futrzana peleryna na nitach. Tak, to oczywiście wygodniejsze.
