Nasz wyjazd zaplanowany na 10. rocznicę ślubu zamienił się w koszmar — a ja odegrałam się na teściowej!

Nasza podróż, zaplanowana na 10. rocznicę ślubu, miała być romantyczna i polegać na ponownym odnalezieniu siebie nawzajem.


Zamienił się jednak w dziwaczny koszmar, gdy moja teściowa zdecydowała, że nie może spuścić z oka swojego „ukochanego syna”.

I to nie było najgorsze.

Rzecz w tym, że mama Patricka zawsze miała talent do wtrącania się w sprawy, które jej nie dotyczyły.

Ale kiedy wtargnęła do naszego apartamentu ślubnego i przywłaszczyła go sobie, wiedziałam, że nie mogę pozwolić, by to pozostało bez kontroli.

Musiałam wymyślić, jak zemścić się na niej za ten czyn bez niszczenia mojego małżeństwa.

Tak więc, mój mąż i ja niedawno świętowaliśmy 10 lat razem.

Zaplanowaliśmy tygodniowy wyjazd do luksusowego hotelu — nasze pierwsze prawdziwe wakacje odkąd pięć lat temu urodził nam się syn.

Plan był prosty: zrelaksować się, ponownie zbliżyć do siebie i być może wprowadzić trochę romantyzmu do naszego życia.

Cieszyłem się na ten wyjazd od miesięcy.

Dopóki moja teściowa Victoria nie pokrzyżowała nam planów.

Od samego początku było jasne, że postrzega siebie jako trzeciego członka naszego małżeństwa.


Na przykład na naszym weselu po prostu „ukradła” nasz pierwszy taniec: złapała Patricka za rękę, zanim zdążyłam stanąć w kolejce.

Od tamtej pory jej zwyczajem stało się stawianie mnie w cieniu.

Niezależnie od tego, czy było to przyjęcie urodzinowe, czy wakacje, zawsze starała się być w centrum uwagi.

Kiedy Patrick i ja ogłosiliśmy, że wyjeżdżamy na naszą rocznicową wycieczkę, natychmiast zasugerowała swój „pomysł”.

„Dlaczego nie pojadę z wami?” — zapytała.

„Mogłabym popilnować dziecka, podczas gdy wy spędzilibyście trochę czasu razem”.

Starałem się jak mogłem, by nie przewrócić oczami.

Czas sam na sam? Z nią u mojego boku? Dziękuję, nie!

Patrick, wieczny rozjemca, próbował sprawić, by brzmiało to tak, jakby było to korzystne dla wszystkich.

«Pomyśl o tym, Anno. Będzie opiekować się naszym synem w ciągu dnia, a wieczorem będziemy mogli spędzać czas razem.»

Zgodziłam się niechętnie. «Dobrze. Ale będzie musiała dostać osobny pokój.

Nie będę dzielić z nią naszego apartamentu».


„Oczywiście!” — zapewnił mnie z nieco zbyt szerokim uśmiechem.

„Nie martw się, nigdy nie chciałbym być ciężarem”.

Przechodząc do następnej chwili, dotarliśmy do hotelu.

Gdy się meldowaliśmy, Victoria przyglądała się personelowi z typowym dla siebie pogardliwym wyrazem twarzy.

Jej nos drgnął lekko, gdy zobaczyła klucz do pokoju.

Jej klucz miał symbol prysznica, a nasz symbol wanny.

«Co się stało? — zapytał Patrick.

Westchnęła teatralnie.

„Och, nic…” — zaczęła. «Po prostu tak bardzo nie lubię prysznica.

Moje kości potrzebują prawdziwej łazienki!»

Zmrużyłam oczy.

Apartament, który zarezerwowaliśmy z Patrickiem — ten z łóżkiem king-size i luksusową wanną — był najwyraźniej celem jej skarg.

Otworzyłam już usta, by się sprzeciwić, ale zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, podeszła do portiera, wyrwała mu klucz do pokoju i skierowała się prosto do windy.

„Mamo, zaczekaj!” — krzyknął Patrick, ale ona się nie zatrzymała.

Biedny portier ledwo mógł za nią nadążyć, gdy szła korytarzem.

Poszliśmy za nią do apartamentu, a gdy tam dotarliśmy, zaczęła się już rozpakowywać.

Rzuciła torbę na łóżko, wytrzepała poduszki i spojrzała na mnie z uśmiechem, jak kot łapiący mysz.


„Będzie idealnie” — oświadczyła.

Potem odwróciła się do mnie i dodała miodowym głosem:

„Możesz spać w drugim pokoju z dzieckiem, a ja zostanę tutaj z moim synem”.

Czekaj, co! Czy ja dobrze usłyszałam?

Spojrzałam na Patricka, oczekując, że coś powie.

Ale on po prostu stał i drapał się po głowie w zakłopotaniu.

„Mamo, daj spokój…”

«Nie bądź taka wrażliwa, kochanie — machnęła ręką.

«Jesteśmy rodziną. To właśnie robimy».

Przekaz był jasny. Byłem obcy. Piątym kołem u wozu.

A wymówka „potrzebuję łazienki”?

To była tylko sztuczka, aby dostać nasz apartament.

Wpatrywałam się w Patricka, czekając, aż w końcu postawi na swoim i powie matce, że tego już za wiele.

Kto chciałby spać w apartamencie ze swoim dorosłym synem — zwłaszcza podczas rocznicy?!

Ale zamiast postawić granice, Patrick tylko wzruszył ramionami.


„To tylko do spania”, mruknął.

«Przez resztę czasu nadal będziemy razem.

Nie rób z tego wielkiej sprawy».

Nie rób problemu! Byłam gotowa krzyczeć.

Ale zamiast tego przybrałam na twarz najsłodszy sztuczny uśmiech.

«Oczywiście. Jak sobie życzysz — powiedziałam miodowym tonem pełnym ironii.

Victoria, zupełnie nieświadoma podtekstu w moim głosie, promieniała szczęściem.

«Wiedziałam, że zrozumiesz, Anno. Naprawdę jesteś dobrą żoną.

W środku kipiałam z wściekłości.

Ta podróż miała być świętowaniem naszej rocznicy ślubu — szansą na ponowne odnalezienie siebie nawzajem pośród presji pracy, rodzicielstwa i codziennego życia.

Ale teraz poszła własną ścieżką.

Jeśli chce zachowywać się jak królowa kurortu, niech tak będzie.

Obmyśliłem już plan, a ona nie wiedziała, co ją czeka.

Następnego ranka udawałam, że zupełnie nie przeszkadza mi nowa sytuacja.

Przy śniadaniu uśmiechnęłam się i pokiwałam głową, pozwalając Victorii chwalić się, jak „troskliwy” był Patrick, że zabrał nas na tę wycieczkę.

«Po prostu uwielbiam spędzać czas z moim synem — powiedziała, klepiąc go po ramieniu.

«To takie rzadkie w dzisiejszych czasach.


Patrick rzucił mi przepraszające spojrzenie, ale tylko machnęłam ręką.

«Nie przejmuj się tym — powiedziałem. «Mam dla ciebie niespodziankę.

Oczy Victorii rozbłysły zainteresowaniem. „Zorganizowałeś jakąś niespodziankę?”

«Tak — przytaknąłem. «Zarezerwowałem dziś rano romantyczną sesję zdjęciową dla pary w kurorcie.

Pomyślałam, że będzie to świetna okazja do utrwalenia wspomnień.

Patrick zmarszczył brwi. „Sesja zdjęciowa dla pary?”

«Naprawdę ci się spodoba — powiedziałam, przybierając niewinną minę.

«Rozmawiałam wczoraj z personelem ośrodka i już wszystko zorganizowali.

Ty i mama będziecie razem wyglądać cudownie».

Victoria klasnęła radośnie w dłonie.

«Och, jak cudownie! Patrick, czy to nie cudowne, że Anna o tym pomyślała?

Patrick nie wyglądał na przekonanego, ale też nie zaprzeczył.

Wciąż znajdował się w niezręcznej sytuacji, nie chcąc urazić ani jej, ani mnie.

Biedak — nie wiedział, co go czeka.

Kiedy przybyli na sesję zdjęciową, fotograf przywitał ich szerokim, radosnym uśmiechem.

«Ach, dotarliście! Jesteśmy gotowi na sesję zdjęciową».

Oczy Patricka rozszerzyły się. „Czekaj, nie-”


„Och, nie bądź taki skromny!” — Fotograf przerwał im.

„Wyglądacie razem tak uroczo”.

Patrzyłam z daleka, jak fotograf ustawia ich przy fontannie, chwaląc ich „chemię” i „historię miłosną”.

Patrick wyglądał, jakby chciał spaść na ziemię, podczas gdy Victoria wyraźnie cieszyła się uwagą.

Ledwo udało mi się powstrzymać śmiech, gdy patrzyłam na jego męki.

„Więcej pasji!” — krzyknął Marco. «Kobieta powinna czuć płomień w oczach swojego partnera!

Widziałam, jak Patrick mruczał coś do siebie — prawdopodobnie nie były to najbardziej pochlebne słowa.

Pod koniec sesji Victoria była absolutnie zachwycona.

„To było niesamowite!” — wykrzyknęła. „Powinniśmy brać lekcje tanga także w domu”.

Patrick westchnął. „Myślę, że mam już dość tanga na całe życie”.

Ale to nie był koniec dnia.

Wieczorem wysłałem ich na słynną kolację na łodzi o zachodzie słońca.

Personel dołożył wszelkich starań — skrzypek, płatki róż i romantyczne dekoracje stołu na pokładzie.

Gdy usiedli, kapitan przywitał ich serdecznie.

«Witamy na pokładzie! Przygotowaliśmy najbardziej romantyczny stół dla naszej dwójki zakochanych».

Patrick wyglądał, jakby był na wycieczce turystycznej. „Hej, nie jesteśmy…”

Victoria pomachała elegancko i delektowała się uwagą. «Dziękuję bardzo! To po prostu magiczne».

Pomachałem do nich z molo.

„Bon voyage!” — wykrzyknęłam z szerokim uśmiechem.


Patrick zarumienił się. Spojrzał na mnie — najwyraźniej teraz zdając sobie sprawę, że to wszystko było moim planem.

Podróż statkiem trwała dwie godziny, a kiedy wrócili, Patrick był na skraju załamania nerwowego.

Gdy tylko Victoria zniknęła w swoim pokoju, ruszył gniewnie w moją stronę.

„Co tu się do cholery dzieje?” — wyszeptał, a jego twarz wciąż była czerwona z zażenowania.

«Dlaczego wszyscy myślą, że jesteśmy parą?

Mrugnąłem niewinnie. «Och, nie wiem. Myślę, że personel po prostu nie zrozumiał, kiedy powiedziałem, że to nasza rocznicowa wycieczka.

Chciałem tylko, żeby twoja mama dobrze się bawiła, skoro tak nalegała, żeby z nami pojechać.

Potargał włosy i wziął głęboki oddech.

«Anna… wszystko zepsułem, prawda?

Złożyłam ręce na piersi i uniosłam brew. «Co o tym myślisz?

Wiedziałem, że powinienem po prostu powiedzieć „nie” — przyznał, kręcąc głową.

«Myślałem, że będzie łatwiej, jeśli po prostu pozwolę jej jechać z nami.

Nie zdawałem sobie sprawy, jakie to wszystko będzie szalone».

„Cóż” — powiedziałam, biorąc łyk szampana — „teraz już wiesz”.

Następnego ranka, gdy się pakowaliśmy, Patrick prawie potknął się o własną ścieżkę, pośród wielu przeprosin.


«Nigdy więcej nie pozwolę jej stanąć między nami.

Następnym razem weźmiemy opiekunkę».

«Brzmi idealnie — odpowiedziałam, uśmiechając się z zadowoleniem.

Victoria, która nie miała pojęcia o chaosie, jaki wywołała, oceniła wakacje jako najlepsze w swoim życiu.

Co ja z tego miałam? Czasami nie trzeba być głośnym, aby przekazać wiadomość.

Przy odrobinie kreatywności można dać dzieciom lekcję, której nigdy nie zapomną.

Zgadzasz się ze mną?

Nasz wyjazd zaplanowany na 10. rocznicę ślubu zamienił się w koszmar — a ja odegrałam się na teściowej!
Moja matka nienawidziła mnie, ponieważ wyglądałem jak mój biologiczny ojciec, ale wszystko się zmieniło, gdy w końcu go odnalazłem.