W 2017 roku kapitan Ronald Smith, weteran przestworzy i duma linii United Airlines, zamknął rozdział swojej 32-letniej kariery lotniczej. Jego ostatni lot z Chicago do Brukseli nie był zwykłym pożegnaniem — stał się prawdziwym świętem ludzkich emocji, szacunku i wdzięczności.
Podczas tego wyjątkowego rejsu informacja o przejściu kapitana na emeryturę szybko rozniosła się wśród pasażerów. Szczególnie poruszyła grupę młodych artystów — członków chóru Liceum dla Chłopców z Esch-sur-Alzette w Luksemburgu. Chłopcy, nie chcąc, by ten moment przeszedł bez echa, postanowili przygotować coś niezwykłego.
Chór, który zatrzymał czas
Po bezpiecznym lądowaniu w Brukseli, młodzi chórzyści cierpliwie odczekali, aż pozostali pasażerowie opuszczą pokład. Kiedy kapitan Smith wyszedł z kokpitu, w kabinie rozbrzmiały pierwsze dźwięki „Viva La Vida” zespołu Coldplay, wykonane na żywo a cappella. Ich czyste, pełne emocji głosy niosły się echem przez cały samolot, wzruszając nie tylko kapitana, ale i wszystkich obecnych świadków tego niezwykłego gestu.
Wzruszające wykonanie zostało uwiecznione przez Nicolasa, jednego z członków chóru. Nagranie błyskawicznie rozprzestrzeniło się w sieci, stając się świadectwem piękna ludzkich emocji i siły muzyki, która potrafi uczcić wielkie chwile bardziej niż tysiące słów.
Kapitan Ronald Smith odszedł na emeryturę nie tylko jako świetny pilot, ale także jako człowiek, którego ostatni lot na zawsze zapisał się w sercach tych, którzy mieli szczęście być wtedy na pokładzie.
Zobacz nagranie tego niezwykłego hołdu poniżej i poczuj emocje, które towarzyszyły ostatniemu lotowi kapitana Smitha.